Urzędnicy zapukają do drzwi Polaków. Za brak dokumentu od audytora energetycznego grozić będzie kara
Od 1 kwietnia 2024 roku właściciele nieruchomości będą musieli przestrzegać nowych przepisów dotyczących świadectw energetycznych. Ich celem jest promowanie tzw. oszczędności energetycznej, a brak przestrzegania może prowadzić do wysokich kar finansowych.
Kary za brak świadectwa energetycznego
Otóż każdy właściciel domu jednorodzinnego lub mieszkania będzie zobowiązany do posiadania świadectwa energetycznego przy sprzedaży lub wynajmie nieruchomości. Jest to dokument określający zużycie energii przez budynek. Nieposiadanie dokumentu może skutkować karą sięgającą nawet 5 tys. zł.
Nowe przepisy obejmują nieruchomości wybudowane po 2009 roku oraz te, które przeszły modernizację.
Będą audytorzy energetyczni
Ministerstwo Rozwoju i Technologii zapowiedziało także zaostrzenie kontroli, aby zapobiec nadużyciom. Jednym z problemów rynku jest automatyczne wydawanie świadectw energetycznych bez rzetelnych inspekcji, co ma prowadzić do nieprawidłowych wyników. W związku resort planuje zarówno kontrole miejscowe, jak i zdalne.
Świadectwa będą mogły wystawiać wyłącznie certyfikowani audytorzy energetyczni, a koszt takiego dokumentu będzie wynosił od 500 do 800 zł, w zależności od rodzaju nieruchomości. Dokument jest ważny przez 10 lat, a lista uprawnionych specjalistów dostępna będzie na stronie Ministerstwa Rozwoju i Technologii.
To dopiero początki radyklanych procedur klimatycznych. Przypomnijmy, że Komisja Europejska podjęła w lutym 2023 r. decyzję, że wszystkie nowe budynki w Unii przymusowo mają być zeroemisyjne. Dyrektywę poparł Parlament Europejski. To element starań o tzw. neutralność klimatyczną.